13 października 2012

Milka

Coś się zaczyna zimno robić, a ja jestem strasznym zmarzluchem.
Musze się przygotować do cebulowego ubierania :P
Na poprawę humoru polecam bananowo-mlecznego szejka z łyżką gorzkiego kakao. Sama używam napojów roślinnych jak sojowe, ryżowe, owsiane...:)
Tak jak pisałam wcześniej, przysładzam nadziewanymi czekoladkami Milka.
Pierwszy raz zobaczyłam takie na blogu Piecuchowo i chciałam spróbować swoich sił. Czekoladki w całości są wykonane ręcznie ( oprócz napisu ). Nie używałam foremki.




Pozdrawiam wszystkich zmarzluchów, trzymajcie się ciepło i nie dajcie się jesiennemu przygnębieniu! :)

14 komentarzy:

  1. Oj też jestem strasznym zmarźluchem :D
    A milki wyszły całkiem niezłe :)

    OdpowiedzUsuń
  2. I ja tez :P
    Baardzo mi się podobają truskawkowe ( mmm...)
    Używałaś liquidu ? :D

    OdpowiedzUsuń
  3. słodkie są tylko nie wiem czemu u mnie zdjęcia takie ciemna :c
    ja lubię tooofi ♥

    OdpowiedzUsuń
  4. jakie fajne. ;D świetne nadzienie.

    OdpowiedzUsuń
  5. Fajnie wyglądają. : ) Też jestem zmarzluchem.. :D

    OdpowiedzUsuń
  6. Swietne! Ja nie potrafie robic takich napisow... ale w sumie mam modeline 2gi dzien w lapkach wiec sie nie dziwie :) swietny blog

    OdpowiedzUsuń
  7. wyglądają jak prawdziwe, aż się głodna zrobiłam :D

    + zostałaś otagowana na moim blogu ;]
    http://zpamietnikaolimpii.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
  8. Wow delicious!!! beautiful work!!! would you like to follow each other?
    Besos, desde España, Marcela♥

    OdpowiedzUsuń